Marzy ci się niezapomniane przyjęcie urodzinowe? Chcesz, aby znajomi skreślali dni w kalendarzu i, niecierpliwie obgryzając paznokcie, oczekiwali zaproszenia? Weź przykład z Bilba. Rozstaw ogromne namioty, rozwieś lampiony i przygotuj wyśmienitą ucztę. Nic tu po jednej kucharce - zadzwoń, najlepiej od razu, do wszystkich restauracji w promieniu trzynastu kilometrów. Ciężarówki z żywnością powinny przyjeżdżać już tydzień przed samą zabawą. (Skutkiem ubocznych tych działań bywa zastój w handlu produktami spożywczymi w całym mieście).
Rozsyłając zaproszenia, nie zapominaj o zagranicznych gościach - brodate krasnoludy z pewnością umilą zabawę. Im więcej osób, tym lepiej! Nie wpadaj w gniew na widok nieznajomych, takie nieprzewidziane wizyty świadczą jedynie o rozgłosie, jakim się cieszysz. Przybyłych witaj osobiście. Obdarzywszy każdego komplementem, wręcz mu drobny, acz niebanalny prezent.
Co, jeśli nikt się nie pojawi? Nie trać humoru. Otrzyj łzy rękawem, weź swoją ulubioną powieść i spędź ten wieczór z dobrze znanymi, lojalnymi przyjaciółmi. Bohater Oceanu na końcu drogi był smutny, gdy koledzy i koleżanki ze szkoły nie przyszli na jego siódme urodziny, nie na tyle jednak, by nie ucieszyć się na widok otrzymanej figurki Batmana.

Atrakcji nigdy za dużo. Śpiewy, tańce, gry towarzyskie, fajerwerki (kiedy zapragniesz fontanny motyli niespodziewanie wyfruwających zza drzew, napisz do Gandalfa), świece krasnoludzkie, elfowe ogniotryski - dzięki nim przyjęcie zyska miano najważniejszego wydarzenia sezonu. A jeśli na koniec spłatasz figla, znikając na oczach stu czterdziestu czterech gości, twoja twarz z pewnością trafi na okładki znanych czasopism.
Ten, kogo nie zadowalają rogi, piszczałki, trąbki i fujarki, może wynająć diwę. Występ Roxanne Coss (sopran liryczny), jak pamiętają czytelnicy Belcanto Ann Patchett, zainteresował wielu miłośników opery. Nie obyło się bez niespodzianek, ale co to za uroczystość, w trakcie której wszystko idzie zgodnie z planem?
Zmiany, przychodzące wraz z kolejnymi latami, zostają niekiedy podkreślone za pomocą nowego wystroju wnętrza. Skończywszy siedem lat, bohaterka Dzieci z Bullerbyn, zamieszkuje w dawnym pokoju babci. Rodzice wyczarowali dla niej tapety z bukietami kwiatów, firanki, śliczne, białe meble i dywaniki w czerwone, żółte, zielone i czarne paski. Moja sypialnia, co widać na załączonym zdjęciu, również przeszła metamorfozę (kto wie, czy to nie dziecięce zachwyty nad powieścią Lindgren zainspirowały mamę?).
Każdego mola książkowego uszczęśliwiłby tort, na którym narysowano lukrem książkę (narrator najnowszej powieści Gaimana zauważył, że panią z piekarni zdumiała taka prośba, nigdy wcześniej bowiem klient nie złożył podobnego zamówienia). Ozdobiony czy nie, tort smakuje wciąż tak samo. Nieważne, czy przypadkiem ktoś na nim usiadł, stwierdza Hagrid, podając jedenastoletniemu Harry'emu zgniecione pudełko.
Nadchodzi najbardziej wyczekiwana część dnia: przegląd otrzymanych paczek. Wszyscy lubią prezenty, niektórzy - jak Dudley Dursley - nawet je liczą. Jak to tak: trzydzieści sześć zamiast trzydziestu ośmiu? O dwa mniej niż w zeszłym roku? Narzekania Dudleya wydają się niezrozumiałe: niejeden chłopiec byłby zachwycony, dostawszy rower wyścigowy, kamerę, zdalnie sterowany samolot, szesnaście gier komputerowych, magnetowid, telewizor, złoty zegarek na rękę i komputer.
Nadchodzi najbardziej wyczekiwana część dnia: przegląd otrzymanych paczek. Wszyscy lubią prezenty, niektórzy - jak Dudley Dursley - nawet je liczą. Jak to tak: trzydzieści sześć zamiast trzydziestu ośmiu? O dwa mniej niż w zeszłym roku? Narzekania Dudleya wydają się niezrozumiałe: niejeden chłopiec byłby zachwycony, dostawszy rower wyścigowy, kamerę, zdalnie sterowany samolot, szesnaście gier komputerowych, magnetowid, telewizor, złoty zegarek na rękę i komputer.
Nie wiesz, co kupić przyjaciołom? Hagrid doradziłby ci zakup sowy śnieżnej, to zarówno wierne, jak i pożyteczne stworzenia. A czym obdarować swoich wrogów? Potworną księgą potworów, rzecz jasna. Powieści Rowling stanowią niewyczerpane źródło inspiracji dla wszystkich niezdecydowanych: Harry otrzymuje m.in. fałszoskop, zestaw miotlarski, poradnik pt. Dwanaście niezawodnych sposobów, aby zauroczyć czarodziejkę i zaczarowaną brzytwę.
Wybór odpowiedniego prezentu czasem przysparza kłopotów. Co zrobić, gdy twoja pociecha chce dostać psa? Lepiej zdecydowanie odmówić, niż kupić dziecku pluszowego zwierzaka, jak to miało miejsce w jednej z powieści Lindgren (Braciszek i Karlsson z Dachu). Zamiast tego kup eleganckie pudełko i - w symbolicznym geście zaufania - umieść w nim klucz do drzwi wejściowych (pisała o tym Isabel Abedi w trzeciej części cyklu o Loli).

Pięć minut przed północą, zapisawszy kilka zdań, patrzę na drzwi. Nie są to moje jedenaste urodziny, nie spodziewam się zatem Hagrida z czekoladowym tortem w kieszeni ani listu informującego, że zostałam przyjęta do Hogwartu. Ale i tak odliczam: cztery minuty, trzy, dwie... Ciekawe, co/kto mnie dziś zaskoczy.
*zagląda niepewnie, cicho nucąc "Sto lat"*
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje notki. Bardzo fajnie się je czyta. Tym razem przypomniałaś mi, że powinnam sobie uzupełnić zaległości z Lindgren. Bo jak to tak tylko "Dzieci z Bullerbyn" znać?;)
Ależ cudnie się to czyta! Mam nadzieję, że ten dzień zdołał zaskoczyć Cię czymś przyjemnym :). Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły na notki. ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego! Może jednak Hagrid się pojawi? Kto wie? :)
Twoje notki są jak gorąca herbata w jesienny wieczór ;). Od razu przytulnie i domowo :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj!
Wszystkiego najlepszego! Życzę Ci samych znakomitych gości na urodzinowej imprezie i wiele znakomitych lektur w ramach prezentów :)
OdpowiedzUsuńJejku, jak miło się to czytało ^^ Wszystkiego najlepszego, może jednak coś cię jeszcze dzisiaj zaskoczy :D
OdpowiedzUsuńTen wpis to po prostu bajka:) Czyta się Ciebie wyśmienicie:) Przypomniałaś mi o Hagridzie, on wczoraj do mnie nie przyszedł za to nowi czytelnicy tak:) To był dla mnie mój największy prezent wczoraj:) Życzę Ci spełnienia w życiu i by nigdy już nie powróciły myśli dotyczące usuwania bloga. By uśmiech nie znikał z Twojej twarzy, a marzenia unosiły Cię wysoko nad ziemią. pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKochany Kasjeuszu, życzę Ci, żebyś była szczęśliwa i miała dużo czasu na tak wyśmienite notki jak urodzinowa, a także przesyłam Ci uściski oraz wirtualny tort książkowy plus miniaturki. :)
OdpowiedzUsuń100 lat:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle fenomenalnie się Ciebie czyta :-) Uwielbiam Twoje pomysły na nawiązania literackie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniejszego, najbardziej inspirującego i spełniającego nie tylko czytelnicze marzenia! Nawet jeśli nie mam tortu na którego przed chwilą usiadłam, to jednak podobnie jak Hagrid składam najszczersze życzenia :-)
Wszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńGdybym ja urządzała przyjęcie, to z pewnością zaprosiłabym Hagrida - zawsze chciałam mieć tę śnieżną sowę.
jak zwykle mistrzostwo;) mogę tylko życzyć wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń i tony książek;D
OdpowiedzUsuńPamiętam jak Lisa w "Dzieciach z Bullerbyn" obchodziła urodziny :) Lubiłam tą książkę, była magiczna :)
OdpowiedzUsuńMoje urodziny w porównaniu do tych z książek są nudne. Nawet ich nie obchodzę jakoś specjalnie :)
Klimatyczny tekst. Zaczytalam się.
OdpowiedzUsuńTekst jedyny w swoim rodzaju. Żałuję, że nie był dłuższy... Dołączam się do życzeń!
OdpowiedzUsuńMoja Droga,
OdpowiedzUsuńżyczę Ci dużo zdrowia, byś mogła eksplorować literackie przestrzenie,
wielu inspiracji, byś tworzyła coraz lepsze eseje i teksty krytyczne,
radości, uśmiechu na co dzień
i tego, co najlepsze.
Trzymaj się ciepło!
Bardzo udany esej - czekam na więcej takich.
Wszystkiego najlepszego! I wielu niezwykłych gości :))
OdpowiedzUsuńSto latów:) I mimo wszystko życzę Hagrida - na list z Hogwartu nigdy nie jest za późno:)
OdpowiedzUsuńWspaniały tekst!
OdpowiedzUsuńDołączając się do życzeń: takiej oto biblioteki na własność. Z drabiną, koniecznie!
http://www.youtube.com/watch?v=Ou_cd7QQpiQ
Piękny tekst, ahh rozmarzyłam się, sama niedawno też miałam urodziny :)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny: cudownie piszesz. Z chęcią przeczytałabym książkę Twojego autorstwa.
A czego mogę Ci życzyć? Wytrwałości w dążeniu do celu, ogromu inspiracji, wiele uśmiechu - bez niego życie jest smutne, życzę Ci motywacji, dużo radości, dużo zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń! - spóźnione, ale szczere ;)
Wszystkiego najlepszego!;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że prezenty Cię nie rozczarowały (żadnych zgniecionych tortów, żadnych pluszowych zwierzaków - zamiast tych prawdziwych;)
A tekst jest cudowny;)
sto lat, sto lat i miliona nowych ksiażek! :))
OdpowiedzUsuńp.s. uwielbiam Twoje poetyckie opisy, a przez najnowszy aż się rozmarzyłam.
Kolejny wodospad kreatywności. Piękna notka.
OdpowiedzUsuńJa Ci życzę tego, aby list do Hogwartu się znalazł. I jakbyś tam dotarła, wspomnij Dumbledore'owi, że do mnie chyba musiał wysłać Errola - do tej pory nie dotarł. Życzę Ci odkrycia kolejnych pięknych książek i życia tak pięknego, które można by na kartach niejednej zapisać. Wszystkiego co najlepsze. :)
Uwielbiam urodziny, prezenty i niespodzianki!
OdpowiedzUsuńNa Twoje oczywiście się spóźniłam, ale i tak życzę Ci spełnienia najskrytszych marzeń i samych dobrych książek:)
Świetny tekst!
100 i wybacz spóźnienie! :*
OdpowiedzUsuńA osobiście zawsze chciałabym żeby przygotowano dla mnie przyjęcie-niespodziankę! :D
Wow.. Ale fajny, oryginalny post:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj Naj z okazji urodzin!
zawsze chciałam dostać fałszoskop i pelerynę niewidkę... a taka piękna Hedwiga to marzenia! :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tak oryginalnego posta...:D
OdpowiedzUsuńSto lat :) mi pozostaje czekanie na Gandalfa :D
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już Kasiejuszu, że Cię uwielbiam? Jeżeli tak, to powtórzę to znów. Uwielbiam Ciebie i Twoje posty. Bardzo przyjemnie się je czyta.
OdpowiedzUsuńI takie mega spóźnione WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! :)
Och, ależ ślicznie to wszystko opisałaś, tak bajkowo! Musisz mi wybaczyć spóźnione życzenia, ale za to będą serdeczne! Dużo szczęścia i radości na każdy dzień, niekończącej się kreatywności i rosnącej w moc wyobraźni! Wielu wspaniałych książek i ludzi na Twojej drodze :) Oraz spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Bożego Narodzenia!
UsuńI gdzie nam zniknęłaś? :(
OdpowiedzUsuń